(Ocena końcowa filmu pod rekomedatorem)
(Dalsza część recenzji pod ilustracją)
KLIKNIJ OBRAZ 👆
REŻYSER: Michael Chaves
Schematyczna historia i nierówne tempo, łatwo przewidzieć kolejne wydarzenia.
Warrenowie nadal mają charyzmę, ale postacie poboczne są mało wyraziste.
Są próby pogłębienia emocji, jednak nie mają takiej siły jak wcześniej.
Dobre zdjęcia i dźwięk, momentami świetny klimat.
Powtarzalność motywów; brak świeżych pomysłów.
Mitologia jest ciekawa, ale słabo rozwinięta w tej części.
Tematy są, ale potraktowane zbyt powierzchownie.
Kilka scen trzyma uwagę, ale całość trudno uznać za angażującą.
Poprawny, lecz bez większego wpływu; nie zostaje w pamięci.
Momentami klimatyczny, ale zbyt przewidywalny i zachowawczy.
Dla widzów, którzy lubią oglądać filmy tak słabe, że aż edukacyjne.
KLIKNIJ OBRAZ 👆
KLIKNIJ OBRAZ 👆
KLIKNIJ OBRAZ 👆
KLIKNIJ OBRAZ 👆
Tytuł: Obecność 4: Ostatnie Namaszczenie Nazwa naparu: „Nocne Namaszczenie”
Czarna herbata - nuta dymu
Zalej czarną herbatę gorącą (ale nie wrzącą) wodą, dodaj goździki, parz 5–6 minut. Po wyjęciu dodaj miód i odrobinę soku z wiśni. Zamieszaj powoli, jakbyś chciała odpędzić złe duchy.
Wieczorem - gdy światła są przygaszone, a w domu panuje cisza. Idealnie w duecie z filmem, którego można oglądać bez większych emocji, więc herbata może wypełnić tę lukę.
Czasem to, co powinno straszyć, po prostu… nie straszy. Ale herbata zawsze dowozi.
Dlaczego ta herbata?
Thea Sinesis