Śródziemie znów w centrum uwagi! Najnowsze doniesienia ze świata fantastyki rozgrzewają serca fanów. Sir Ian McKellen, legendarny odtwórca roli Gandalfa, w niedawnym wywiadzie dla serwisu SFFGazette.com potwierdził sensacyjną informację: w nadchodzącym filmie „The Lord of the Rings: The Hunt for Gollum” powróci postać Froda Bagginsa. Choć McKellen nie podał żadnych szczegółów, jego słowa to jasny sygnał, że twórcy planują mocno połączyć nową historię z klasyczną trylogią Petera Jacksona, co z pewnością ucieszy fanów.
To wiadomość, która natychmiast wywołała lawinę spekulacji i entuzjazmu, a zarazem rzuca nowe światło na całą produkcję. Film, którego premiera planowana jest na 2026 rok, ma być powrotem do korzeni w stylu, na który czekało wielu miłośników twórczości J.R.R. Tolkiena.
Informacja, że film będzie w całości animacją, zaskoczyła wielu, w tym i mnie. Przyzwyczajeni do rozmachu, jaki znamy z filmów Petera Jacksona, trudno było sobie wyobrazić „Polowanie na Golluma” w innej formie. Mimo początkowych obaw, nie mam zamiaru skreślać tego tytułu z listy obowiązkowych seansów. W końcu za sterami stoi Andy Serkis, człowiek, który doskonale rozumie postać Golluma i całe uniwersum. Jego doświadczenie w pracy z technologią motion-capture może sprawić, że animacja okaże się nie wadą, a kluczem do sukcesu, pozwalając na przedstawienie scen i emocji, które w konwencjonalnym filmie aktorskim byłyby trudne do zrealizowania. Być może Serkis wie, co robi, i stworzy coś naprawdę wyjątkowego, daję mu szansę!
*Skąd tu Mowgli? Cholera go wie... ale twórcą tego filmu również jest Andy Serkis i również jest w pełni animowany, tak jak ma być najnowszy Władca Pierścieni. Tego oczekuję? Ehhh... ciężkie pytanie
Za produkcję filmu odpowiadają Warner Bros. Animation i New Line Cinema. Akcja „Polowania na Golluma” rozgrywa się w przedziale czasowym między „Hobbitem” a „Drużyną Pierścienia”. Główna fabuła skupia się na podróży Gandalfa w poszukiwaniu Golluma, aby zdobyć kluczowe informacje na temat Pierścienia. W filmie prawdopodobnie zobaczymy także postać Aragorna, co jeszcze bardziej pogłębia fabułę i czyni ją atrakcyjną zarówno dla fanów książek, jak i filmów. Cała opowieść ma być oparta na wątku z dodatków do „Władcy Pierścieni”, gdzie Gandalf i Aragorn wyruszają na poszukiwanie Golluma. To bardzo intrygujący okres w historii Śródziemia, który dotychczas nie był szerzej eksploatowany w kinie.
*Viggo Mortensen (Aragorn) dostał propozycję zagrania w nadchodzącym filmie... jego odpowiedzi nie znamy
Powrót do sprawdzonych bohaterów i historii to świetny ruch ze strony producentów, zwłaszcza w obliczu innych projektów, które budzą skrajne emocje. Osobiście, jako zwykły, szary zjadacz lembasu, który nie jest wybitnym znawcą uniwersum, z ogromnym entuzjazmem czekam na trzeci sezon „Pierścieni Władzy”, którego dnia premiery jeszcze nie znamy, wszystko wskazuje na przełom 2026/27 roku! Serial, który spotkał się z mieszanymi opiniami, dla mnie jest zaiste wyśmienity. Jestem przekonany, że każdy kolejny projekt, który poszerza świat stworzony przez J.R.R. Tolkiena, to powód do świętowania. Fani z całego świata czekają na więcej informacji. Czas pokaże, czy „The Hunt for Gollum” spełni oczekiwania, ale na ten moment zapowiada się na prawdziwą ucztę dla miłośników fantastyki.
Co myślicie o tym kierunku rozwoju uniwersum Tolkiena? Czy wolicie, by twórcy wracali do znanych postaci, czy może bardziej interesują Was zupełnie nowe opowieści ze Śródziemia?