("Mieliśmy wiele planów, niestety nie wszystkie udało się zrealizować..." - Duncan, Komendant Szarej Straży w Fereldenie)
Szarzy Strażnicy to zakon wyspecjalizowany w zwalczaniu mrocznego pomiotu. W przededniu Bitwy pod Ostagarem pojawia się informacja - przekazana przez Duncana nowym rekrutom - że Straż miała w Fereldenie „wiele planów”, które nie zawsze udało się zrealizować. Jednym z tych planów było zabezpieczenie i odzyskanie starych traktatów przechowywanych w ruinach w Głuszy Korcari oraz utrzymanie/utworzenie tam dawnego posterunku/archiwum.
Z dostępnych źródeł (zarówno Dragon Age: Początek, jak i The World of Thedas Vol. 1) wiemy, że Ostagar pierwotnie był tevinterskim fortem, a później jednym z najważniejszych bastionów obronnych Fereldenu przeciwko Orlais. Jednak w pewnym momencie Szara Straż uczyniła z niego jeden ze swoich punktów operacyjnych, a być może nawet główną siedzibę w Fereldenie. Prawdopodobne jest to, że Szara Straż w Fereldenie miała swoją główną bazę właśnie w Ostagarze, zanim przeniosła się na Szczyt Wojownika w pobliżu Denerim.
Dowody:
Duncan wspomina, że „Wieża Ishal była kiedyś miejscem, z którego Strażnicy wysyłali sygnały świetlne, by koordynować działania przeciwko mrocznemu pomiotowi.”
Skoro więc Wieża miała pełnić tak ważną rolę strategiczną, to Ostagar musiał być centrum dowodzenia podczas wcześniejszej Plagi.
W grze znajdujemy tam wspomniane traktaty Szarej Straży - dokumenty, które nakładają obowiązek wsparcia ze strony magów, krasnoludów i dalijczyków. Tego typu pisma nie byłyby trzymane w przypadkowym magazynie, lecz w archiwum o dużym znaczeniu historycznym lub symbolicznym dla Zakonu.
*Głusza Korcari wokół Ostagaru jest pełna tevinterskich ruin... wielce prawdopodbne jest, że te wszystkie ruiny wokół i sam Ostagar były historycznie jednym wielkim kompleksem, co za tym idzie, wielce prawdopodobne, że Ostagar mógł być główną siedzibą fereldeńskiej Szarej Straży w przeszłości, a z pewnością nie był nic nie znaczącą placówką na skraju lasu
Nie ma oficjalnej daty, ale możemy wywnioskować, że po zakończeniu jednej z wcześniejszych Plag Strażnicy stopniowo opuścili Ostagar, gdy mroczne pomioty zostały zepchnięte do Głębokich Ścieżek. Po tym czasie fort przejęło królestwo Fereldenu, które wykorzystywało go głównie do obrony granic. Gdy jednak kraj pogrążył się w wojnach wewnętrznych i okupacji orlezjańskiej, Ostagar popadł w ruinę.
Dlatego słowa Duncana, że „dobrze jest wrócić do miejsca, które pamięta dawną chwałę Straży”, nabierają głębszego znaczenia. On nie mówi tylko o taktycznej pozycji, ale o powrocie do korzeni Zakonu w Fereldenie. To była próba odbudowania legendy – ponownego zjednoczenia królestwa i Szarej Straży przeciwko Pladze, w miejscu, gdzie kiedyś wspólnie walczyli.
W Głuszy Korcari istnieją w grze konkretne ruiny określane w materiałach jako „Grey Warden Outpost” lub „Warden’s cache / archive”. Źródła fabularne i opis mapy sugerują, że kiedyś istniał tam archiwum/placówka Straży - wynikiem były właśnie pozostawione, częściowo zapieczętowane zwoje. W tłumaczeniu dialogów pojawia się wzmianka, że Straż „kiedyś tam miała archiwum, ale porzucono je, bo nie było jak utrzymać zdalnych posterunków”.
*Szara Straż i flaga tego zakonu
Na podstawie dostępnych materiałów i dodatkowych źródeł można wskazać kilka logicznych powodów, dla których Szara Straż nie wróciła wcześniej ani nie rozwinęła stałej bazy w Głuszy Korcari:
Zasoby i liczebność: Szarzy Strażnicy w Fereldenie byli nieliczni i rozproszeni; utrzymanie odległych placówek (jak archiwa) jest kosztowne i wymaga personelu. Wielokrotnie podkreślano, że Strażnicy zawierają się w ograniczonych zasobach i często rezygnują z odległych placówek.
Niebezpieczeństwo terenów: Głusza Korcari to obszar często atakowany przez mroczne pomioty. Ryzyko utraty personelu i zapasów mogło skłonić Straż do porzucenia stałych placówek.
Priorytety i sytuacja polityczna: Ferelden w okresie bezpośrednio przed Bitwą pod Ostagar był politycznie napięty, a logistyka wsparcia wojskowego (koncentracja na obronie, mobilizacji armii Cailana) mogła utrudnić długofalowe plany Straży. Również działania lokalnych władców (np. Loghain) mogły ograniczać pole manewru i relacje sojusznicze.
Nagłe wydarzenia (Plaga): Wielkie dramatyczne wydarzenia - nadchodząca Plagai później katastrofa w Ostagarze - mogły zmienić priorytety i przerwać plany logistyczne. To tłumaczy, dlaczego Duncan mówi o planach, które „nie wszędzie się ziszczą”.
Brak czasu: Szara Straż dopiero co została zaproszona na powrót do Fereldenu, po jej wygnaniu z tych ziem... być może Duncan nie znalazł jeszcze czasu na wracanie na stare śmieci.
Szkielet planów istniał (archiwa i traktaty), lecz praktyka je zniweczyła.
Społeczność graczy zwracają uwagę na kilka interesujących interpretacji:
traktaty mogły być sposobem na odzyskanie prestiżu i formalnych sojuszy dla Straży (przydatne politycznie w całym Fereldenie);
porzucenie placówek to efekt wieloletnich zaniedbań i malejącej roli Straży między kolejnymi Plagami;
Duncan używa wspomnienia o planach nie tylko jako faktu, ale też jako retorycznego środka - motywuje rekruta, wskazując, że Straż ma ambitne, często niewykonane zamierzenia, a nowi adepci mogą pomóc je urzeczywistnić.
Szara Straż miała historyczne plany i placówki w Głuszy Korcari, w tym archiwum z traktatami; te plany nie zawsze zostały utrzymane. Dlaczego? Kombinacja ograniczeń zasobów, niebezpieczeństw terenowych i nagłych wydarzeń (Plaga, polityka Fereldenu) racjonalnie tłumaczy, dlaczego projekt „bazy w Głuszy” nie został na powrót w pełni zrealizowany.