Choć od premiery kinowego hitu „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor” minęły już 2 lata, a cisza wokół potencjalnego sequela stawała się coraz głośniejsza, wygląda na to, że nie wszystko stracone! Chris Pine, wcielający się w barda Edgina Darvisa, ponownie rozpalił nadzieje fanów, dając zaskakująco optymistyczny komentarz na temat przyszłości filmowej serii. Czy to tylko mgliste marzenia, czy coś jest naprawdę na rzeczy? Fani na całym świecie wstrzymują oddech.
*Kurczę, szkoda... Jeśli powstanie sequel to z pewnością z mniejszym budżetem. "Złodziejski Honor" naprawdę jest jednym z najładniejszych filmów jakie w ostatnim czasie widziałem
Film, który zaskarbił sobie serca widzów, krytyków i mojej skromnej osoby (gdzieś tam na naszych socialach krąży opinia), stał się jednym z najbardziej lubianych filmów fantasy ostatnich lat. Krytycy chwalili go za wierność duchowi gry, świetny humor i chemię między aktorami. Z drugiej strony, choć film zarobił na świecie ponad 208 milionów dolarów, jego budżet sięgnął 150 milionów, co w połączeniu z kosztami marketingu sprawiło, że nie był to spektakularny sukces kasowy. Właśnie to sprawiło, że przez długi czas Paramount i Hasbro nie kwapiły się z oficjalnym ogłoszeniem kontynuacji.
Na niedawnym konwencie ACE Superhero Comic Con, Chris Pine w rozmowie z fanami dał do zrozumienia, że nadzieja na sequel wciąż jest żywa. Jak donosi serwis CBR, aktor stwierdził:
Słowa Pine'a to coś więcej niż kurtuazyjna odpowiedź – to jasny sygnał, że rozmowy na ten temat trwają, a głównym problemem pozostaje budżet.
*To un, bard i bohater w jednym
Wypowiedź Pine'a, choć nie jest oficjalnym ogłoszeniem od studia, spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem w mediach społecznościowych, zwłaszcza na platformach takich jak Reddit i Twitter. Fani, którzy z uwielbieniem oglądali przygody Edgina, Holgi, Doric i Xenk, natychmiast podłapali temat. Jedna z popularnych opinii na Reddicie podsumowuje nastroje najlepiej: „Cieszy mnie, że był po prostu dobry”. Inni zwracają uwagę, że choć film nie był kasowym hitem, świetnie poradził sobie na platformach streamingowych, co może przekonać studio do mniejszej, ale opłacalnej kontynuacji.
Słowa Pine'a wpisują się w to, co już wcześniej sugerował CEO Paramount, Brian Robbins, mówiąc w lipcu 2023 roku, że "musimy znaleźć sposób, żeby zrobić to za mniej pieniędzy". Prawdopodobny sequel, jeśli powstanie, będzie musiał obciąć koszty, co stawia pod znakiem zapytania wizualne rozmach, który tak urzekł w "Złodziejskim honorze". Mniejsze budżety mogą oznaczać mniej imponujących efektów specjalnych, ale czy to powstrzyma przygody sympatycznej kompanii? Czas pokaże.
*Brian Robbins, CEO Paramount, odpowiedzialnego za "Złodziejski Honor"
Jesteśmy świadkami zaciętej walki o przyszłość jednej z najmilszych filmowych niespodzianek ostatnich lat. Czy Paramount i Hasbro zdecydują się ponownie rzucić kości, mając na uwadze lojalną bazę fanów i sukces na VOD, czy też ostatecznie odłożą projekt na półkę? Niestety, jak to zwykle bywa, gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze...
A Wy jak myślicie, czy sequel "D&D" powinien powstać, nawet jeśli miałby mieć mniejszy budżet? Czy wolicie, żeby studio wydało go w formie serialu? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach!