THQ Nordic zapowiedziało nową produkcję osadzoną w realiach dark fantasy. Fatekeeper, tworzony przez studio Paraglacial, to pierwszoosobowa gra akcji RPG, która jeszcze tej zimy zadebiutuje w formule Early Access na Steamie.
*No i rozumiesz... Skyrim na dopalaczach, gdzie chodzisz po świecie na kształt Azteckiego, ale każesz się nazywać druidem
Za projektem stoi zespół Paraglacial, w którego skład wchodzą deweloperzy wcześniej pracujący przy między innymi SpellForce 3. Twórcy stawiają na doświadczenie płynące z intensywnej walki wręcz, połączonej z wykorzystaniem zaklęć i umiejętności magicznych. Już pierwsze materiały sugerują, że kluczowym elementem rozgrywki ma być fizyczność starć – przeciwników będzie można odrzucać, powalać czy wykorzystywać otoczenie do przechylenia szali zwycięstwa. No dla mnie bomba!
Fatekeeper przeniesie graczy do ręcznie projektowanego świata, wypełnionego ruinami, pradawnymi polami bitew i niebezpiecznymi krainami. W trakcie przygody gracze wcielą się w druida, którego rozwój nie ogranicza się do jednej ścieżki.
System progresji pozwoli na swobodne łączenie siły, zwinności i magii, a dodatkowym urozmaiceniem będą unikalne bronie, pancerze oraz relikty. Twórcy zapowiadają, że eksploracja świata będzie liniowa, ale nie zabraknie w niej miejsca na odnajdywanie ukrytych zakamarków czy dodatkowych wyzwań. Na materiałach udostępnionych w zwiastunie widać różnorodny bestiariusz – od zbrojnych humanoidów, przez wielkie gady, aż po potężne bestie przypominające minotaury.
Na ten moment Fatekeeper zmierza wyłącznie na PC. THQ Nordic nie ogłosiło jeszcze planów dotyczących konsol, a także nie podało dokładnej daty premiery. Wiadomo jednak, że pierwsza wersja Early Access pojawi się w zimowych miesiącach, ale już teraz możemy dodać grę do listy życzeń na Steamie.
Fatekeeper zapowiada się jako produkcja łącząca klasyczne elementy fantasy z nowoczesnym podejściem do walki i narracji. O tym, jak tytuł poradzi sobie w formule wczesnego dostępu, przekonamy się jeszcze tej zimy. Ja w to idę...