Klasyk, klasyk, KLASYK
Urocza komedia o tym, że czasem trzeba dać szansę… sobie
W "
Swatamy swoich szefów" emocje wchodzą do gry w najpiękniejszy, lekko nieoczekiwany sposób.
Harper i
Charlie, dwoje przepracowanych asystentów w nowojorskich korporacjach, postanawiają wreszcie coś zmienić – nie w swoich życiach, ale w życiu swoich wymagających szefów. Ich plan jest prosty: zeswatać ich, żeby mieć wreszcie trochę wolnego czasu. Jednak to, co zaczyna się jako zabawna intryga, szybko przeradza się w lekcję o uczuciach, bliskości i o tym, że miłość często pojawia się tam, gdzie najmniej jej szukamy.
Kiedy Miłość Przychodzi Nieplanowana
Z jednej strony
Harper (Zoey Deutch) to marzycielka z sercem na dłoni i talentem do pakowania się w kłopoty; z drugiej –
Charlie (Glen Powell) to ambitny perfekcjonista, który myśli, że szczęście przyjdzie dopiero wtedy, gdy osiągnie sukces. Ich relacja rozwija się powoli, w rytmie żartów, drobnych złośliwości i wspólnych chwil, które niepostrzeżenie stają się czymś więcej.
Film przypomina, że czasem, próbując pomóc innym znaleźć miłość, sami otwieramy się na nią najbardziej.
"To film, który rozśmiesza, ociepla i daje nadzieję, że szczęście może przyjść nawet w najbardziej zabieganym momencie życia"
Ogromnym atutem jest chemia między głównymi bohaterami –
Deutch i
Powell tworzą duet pełen lekkości, błysku i naturalnego humoru. Widać, że dobrze się bawią na ekranie, a ich dialogi mają w sobie coś z klasycznych
screwball comedies z lat 90., tylko w nowoczesnym wydaniu. Humor jest inteligentny, nieprzesadzony, a tempo narracji pozwala zarówno się pośmiać, jak i szczerze wzruszyć.
Ciepło, Które Tkwi w Codzienności
To film, który w prosty sposób pokazuje, że praca nie powinna pochłaniać całego życia, a miłość nie zawsze wymaga wielkich gestów – czasem wystarczy spojrzenie, śmiech, wspólny plan i odrobina odwagi, by zaryzykować.
I choć momentami ma się ochotę potrząsnąć
Charliem, by przestał tak bardzo wszystko kontrolować, a
Harper, by uwierzyła w siebie bardziej, to właśnie te ich małe słabości sprawiają, że film jest tak ludzki, ciepły i bliski.
Ten film trafił do mnie wtedy, gdy potrzebowałam oddechu od codziennego pośpiechu. "
Swatamy swoich szefów" przypomniał mi, że nie wszystko trzeba planować – niektóre rzeczy dzieją się po prostu dlatego, że mają się wydarzyć. To film, który rozśmiesza, ociepla i daje nadzieję, że szczęście może przyjść nawet w najbardziej zabieganym momencie życia.
To taka historia, po której zostaje uśmiech i myśl: „
może i ja powinnam trochę odpuścić”.