Wszystko wskazuje na to, że nowa trylogia, symbolizowana przez medalion Rysia, skupi się na Ciri, chociaż studio nie potwierdziło tego oficjalnie (ale byłby dym jakbyśmy ostatecznie dostali kogoś innego niż Ciri, po tych wszystkich materiałach, co?). To jest nowa saga, budowana na fundamencie "Dzikiego Gonu", ale z nową główną postacią. Jak skomentował jeden z użytkowników Reddita na subreddicie r/Games:
W tym komentarzu kryje się ziarno prawdy i uzasadnione obawy fanów, ale jednocześnie widać ekscytację możliwością tak szybkiego dostępu do kolejnych historii. My trzymamy kciuki za polskiego giganta!
To bez wątpienia ekscytujące czasy dla fanów "Wiedźmina"! Zapowiedziana trylogia to gigantyczne przedsięwzięcie i obietnica wielu lat wspaniałej rozrywki.
A Wy, drodzy czytelnicy, wierzycie w ten sześcioletni plan? Czy CD Projekt RED jest w stanie podołać temu wyzwaniu i utrzymać jakość na poziomie Wiedźmina 3? Dajcie znać w komentarzach!
(Dalsza część artykułu pod ilustracją)
KLIKNIJ OBRAZ 👆
Fantasy News / Gry
Wielki powrót do świata fantasy Andrzeja Sapkowskiego w wykonaniu CD Projekt RED to nie pojedyncza gra, a nowa, ambitna saga! Warszawskie studio, podczas ostatniej telekonferencji z inwestorami, potwierdziło swoje niesamowicie śmiałe plany. Cała nowa trylogia osadzona w uniwersum Wiedźmina, o roboczym kryptonimie „Polaris”, ma trafić w ręce graczy w ciągu zaledwie sześciu lat od premiery pierwszej części! To prawdziwa rewolucja w tempie wydawania gier AAA.
Dla tych, którzy pamiętają 8-letni okres między pierwszą a trzecią odsłoną przygód Geralta, ta zapowiedź brzmi jak czysta, szalona magia. Jednak twórcy mają asa w rękawie – technologię. Przejście na silnik Unreal Engine 5 ma fundamentalnie zmienić i przyspieszyć proces deweloperski, umożliwiając stworzenie kolejnych, gigantycznych RPG-ów w krótszym czasie. Czy to oznacza, że będziemy mieli do czynienia z mniej rozbudowanymi tytułami? Wątpimy, znając dotychczasowe standardy "Redów".
Pierwsza część nowej sagi, na pewno nie trafi na nasze dyski w 2026 roku. Jak wyjaśnił współ-CEO studia, Michał Nowakowski, gra jest w fazie pełnej produkcji, ale daty premiery są tajne. Choć konkretny termin nie został podany, to logiczne szacunki, biorąc pod uwagę sześcioletni plan na całą trylogię, sugerują, że "Wiedźmina 4" możemy zobaczyć najwcześniej w 2027 roku. Opóźnienie jest rozczarowujące, ale perspektywa dwóch kolejnych gier w krótkim odstępie czasu zdecydowanie osładza czekanie.
Kluczem do tak zuchwałych planów jest właśnie Unreal Engine 5. CD Projekt RED wykorzystuje nową technologię nie tylko do stworzenia przepięknej grafiki (co widzieliśmy w ich tech demo), ale przede wszystkim do usprawnienia pracy. Lepsze narzędzia, płynniejszy obieg zasobów i mniejsze ryzyko spowolnień produkcji mają skrócić odstęp między kolejnymi tytułami, które w przypadku Wiedźmina 5 i Wiedźmina 6 ma wynieść zaledwie około 3 lat, zamiast 4, jak w poprzedniej trylogii. To ambitny cel, który wymaga żelaznej dyscypliny i efektywności.
KLIKNIJ OBRAZ 👆
KLIKNIJ OBRAZ 👆
KLIKNIJ OBRAZ 👆
KLIKNIJ OBRAZ 👆