07 czerwca 2025

War for Westeros – nadchodzi najlepsza gra z uniwersum Gry o Tron?

Nowa powieść Star Wars z serii Wielka Republika już 28 maja! Jedi kontra Nihilowie, Mur Burzy i istoty pożerające Moc – mrok nadciąga.

RTS, który pozwoli ci napisać historię Westeros na nowo

 

Przez lata uniwersum „Gry o Tron” doczekało się kilku gier, jednak żadna z nich nie spełniła oczekiwań fanów strategii. „Winter Is Coming” czy „Game of Thrones: Conquest” były próbami, ale brakowało im głębi i oryginalności. Nie okłamię Was również gdy powiem, że najnowsze „Kingsroad” od Netmarble nie zrobiło na mnie wrażenia. Już od pierwszych minut czułem, że to kolejna „masówka” zrobiona według znanego schematu, jakich wiele wypuściło to studio. Owszem, gra wygląda całkiem nieźle, a możliwość rozgrywki zarówno na komputerze, jak i na telefonie to duży plus. Ale... wystarczyło mi 30 minut, żeby poczuć, że to po prostu kolejna wariacja na temat znanego modelu. Nie mówię, że to zła gra, ale na pewno nie jest tym, czego szukaliśmy jako fani głębokiego i wciągającego uniwersum Westeros. 

 

"(...)Już sam zwiastun daje do zrozumienia, że twórcy zamierzają pobawić się konwencją(...)"

 

Kiedy podczas Summer Game Fest 2025 ogłoszono nową grę osadzoną w uniwersum „Gry o Tron”, myślę "ehhh, here we go again...", ale gdy dowiedziałem się, że będzie to strategia czasu rzeczywistego (RTS) i zobaczyłem kadry z gry to cholera, niech mnie zima pochłonie jesli to nie będzie najlepsza gra Gry o Tron, jaką widzieliśmy do tej pory...

 

*zabolało, prawda?

 

War for Westeros – co wiemy?

W Game of Thrones: War for Westeros gracze będą mogli wcielić się w jedną z kilku frakcji, które zna każdy fan tego świata – Starków, Lannisterów, Targaryenów, a nawet Nocnego Króla. Każdy z tych rodów ma mieć swój własny styl prowadzenia wojny, unikalne jednostki i charakterystycznych bohaterów. I tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa.

 

Starkowie to przede wszystkim solidna piechota i szybka kawaleria – wojownicy Północy, zahartowani w śniegu i wierności.

 

Lannisterowie, jak przystało na najbogatszy ród Westeros, będą polegać na potędze złota, machinach oblężniczych i wpływach politycznych.

 

Targaryenowie? No cóż – kto ma smoki, ten ma lżej. Ognista siła z powietrza będzie jednym z ich głównych atutów.

 

Ale największą ciekawostką może być możliwość zagrania Nocnym Królem. Wyobraź sobie dowodzenie armią umarłych, wysyłanie na pole walki lodowych gigantów i sianie chłodu, który paraliżuje nie tylko przeciwników, ale i mapę.

 

Każda frakcja to inne podejście do walki, inne cele i inne możliwości wpływania na historię Westeros. I to właśnie ten aspekt – możliwość pisania własnej wersji wydarzeń – sprawia, że gra zapowiada się naprawdę mocno. Wojna o Westeros ma kłaść duży nacisk na strategię, dyplomację i taktyczne manewry, oddając ducha politycznych intryg znanych z serialu.

 

"(...)Dostaniemy jeden jasny cel: sięgnąć po Żelazny Tron.

A kto na nim zasiądzie – to już zależy wyłącznie od nas(...)"

 

 

*Plan na podbój Westeros – krok 1: Znajdź Żelazny Tron, krok 2: trzymaj się z daleka od Nocnego Króla... chyba, że nim jesteś

 

Jon Snow, ale na odwrót

Nie ma co szukać w War for Westeros wiernej adaptacji serialu czy książek, bo to nie ten kierunek. Już sam zwiastun daje do zrozumienia, że twórcy zamierzają pobawić się konwencją. Jon Snow w bezpośrednim starciu przegrywa z Nocnym Królem i – co boli najbardziej – dołącza do jego lodowej armii jako wierny upiór. Ała, moje serce!

To jednak coś więcej niż tylko efektowny zwrot fabularny. To jasny sygnał: ta gra pozwoli nam pisać własną historię Westeros. Nie będzie odtwarzania znanych wydarzeń, nie uratujemy świata w ostatnim odcinku, nie osadzimy na tronie „wszystkowidzącego”, ani nie będziemy próbować okiełznać szaleństwa zrodzonej z ognia. Dostaniemy jeden jasny cel: sięgnąć po Żelazny Tron.

A kto na nim zasiądzie – to już zależy wyłącznie od nas. Mamy potwierdzone 4 "rody", choć wierzę w to, że w przyszłości zobaczymy ich więcej! Dzikimi też by pośmigał, nie?

 

„War for Westeros” ma oferować zarówno kampanię dla pojedynczego gracza, jak i tryby wieloosobowe. Gracze będą mogli prowadzić wojny, zawierać sojusze i zdradzać sojuszników w dążeniu do zdobycia Żelaznego Tronu. Gra ma łączyć klasyczne elementy RTS z głęboką narracją i możliwością kształtowania historii Westeros według własnych decyzji.

 

*Avada Keda... znaczy, DRACARYS!

 

To może być to!

Game of Thrones: War for Westeros to spora nadzieja dla fanów uniwersum i gier strategicznych. Wreszcie coś, co wygląda na prawdziwie rozbudowaną produkcję. Jednak trzeba podejść do tego z zimną głową – dotychczas gry z tego uniwersum często rozczarowywały i nie spełniały oczekiwań fanów. Zapowiedzi i zwiastuny robią wrażenie, ale dopiero czas pokaże, czy War for Westeros stanie się tą grą, na którą wszyscy czekają. Na razie pozostaje nam trzymać kciuki i z niecierpliwością czekać na premierę w 2026 roku.

 

Kurcze, ostatnio zagrywałem się w Total War: Warhammer, nie pogardziłbym tego typu rozgrywką również w powyższym tytule!

 

Ishamael

 

 

Jeśli lubisz zagłebiać się w uniwersa typu "Pieśń lodu i Ognia" - Gry o Tron - to sprawdź encyklopedię Aakena o "Panie Lodowego Ogrodu" -  PAN LODOWEGO OGRODU

 

Uniwersum "Gry o Tron" poznasz oglądając serial o tym samym tytule, lecz zgłebisz go do granic czytając serię "Pieśń Lodu i Ognia", pierwszy tom kupisz tutaj

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

RTS, który pozwoli ci napisać historię Westeros na nowo Przez lata uniwersum „Gry o Tron” doczekało się kilku gier, jednak żadna z nich nie spełniła
Kirenen - ojczyzna Kirenenów, odległe królestwo, którego już nie ma.
Aasina - kirenenka, członkini amitrajskiego Cesarskiego rodu, młodsza siostra Filara.

ODWIEDŹ NAS: