Przewidywalna jak świąteczna ramówka TVN, ale przynajmniej się nie dłuży
Ona ironiczna, on z katalogu męskich marzeń, razem tworzą duet „meh, ale niech już będzie”
Niby jest chemia, ale bardziej przypomina statyczne przyciąganie w szkolnym eksperymencie
Brokat, światła, świąteczne filtry i tona czerwieni – piękne, jeśli kochasz reklamy Coca-Coli
Film, który udaje, że parodiuje rom-komy, a tak naprawdę sam jest jednym z nich
Amerykański sen o miłości wśród lampek, pierników i plastikowych jajek
Miłość przyjdzie, gdy przestaniesz jej szukać, czyli morał z każdego innego filmu
Wystarczająco, żeby nie zasnąć; nie na tyle, żeby pamiętać, co się działo godzinę później
Zabawny w idei, nijaki w wykonaniu, ale jako tło do wieczoru z pizzą działa bez zarzutu
Głupkowate, kiczowate, przewidywalne – i przez to absolutnie idealne na leniwy wieczór
Dla fanów ironicznych rom-komów, którzy kochają nienawidzić to, co oglądają.
Tytuł: Holidate Nazwa naparu: „Herbata z przymrużeniem oka”
Zaparz czarną herbatę w 90°C, wrzuć resztę składników i mieszaj, aż zapach stanie się tak intensywny, że poczujesz potrzebę obejrzenia czegoś poważniejszego.
Wtedy, gdy potrzebujesz przerwy od sensu, a Twoja dusza domaga się „czegoś głupiego, ale ładnego”.
Smakuje jak "Holidate" - trochę banału, trochę humoru, a na końcu ciepło, którego nie planowałeś. I chociaż wiesz, że nie powinno ci się podobać… no cóż. Podoba się.
Dlaczego ta herbata?
Bo - jak film - jest trochę za słodka, trochę za świąteczna, ale z jakiegoś powodu… wciąż ją pijesz. To smak ironii, cukru i lekkiego wstydu, że znów włączyłeś tę samą komedię romantyczną.
Thea Sinesis