Przewidywalna jak aktualizacja iOS: wiesz, że będzie źle, ale i tak ją klikasz
On: mem o mężczyźnie-milenialsiu; ona: dziewczyna z plakatu „żyj offline”; telefon: najbardziej złożona emocjonalnie postać
Miłość między człowiekiem a AI nigdy nie była tak dziwnie nie-seksowna
Kolorowo, dynamicznie, z montażem, który wygląda jak reklama nowego Samsunga
Film chce być "Her" w wersji komediowej, ale kończy jako "Her" w wersji kabaretowej
San Francisco jak z katalogu start-upów: ludzie biegają, piją smoothie i udają szczęśliwych
„Wyłącz telefon, żeby włączyć życie” – mądre, gdyby nie było tak banalne
Przez pierwsze 40 minut bawi, potem chcesz sprawdzić powiadomienia w swoim telefonie
Niegłupi pomysł utopiony w hałasie i chaosie; film, który sam potrzebowałby trybu „nie przeszkadzać”
Trochę cringe, trochę śmiesznie, trochę smutno – jak przeglądanie Instagrama o północy
Dla fanów absurdalnych komedii, którzy chcą się pośmiać z technologii… zanim znów sięgną po telefon.
Tytuł: Jexi Nazwa naparu: „Offline Blend”
Zaparz, odłóż telefon, i przez 5 minut naprawdę nic nie rób. Jeśli wytrzymasz bez sprawdzenia Instagrama – gratulacje, właśnie przeżyłeś morał filmu.
Po długim dniu online, gdy chcesz się wylogować z rzeczywistości – choćby na tyle, ile trwa parzenie herbaty.
Smakuje jak "Jexi" – trochę gorzko, trochę słodko, i z poczuciem, że być może to ty jesteś tym, kto potrzebuje aktualizacji.
Dlaczego ta herbata?
Bo – jak film – ma udawać, że odcina cię od rzeczywistości, ale i tak sprawdzasz powiadomienia, zanim ostygnie. Smakuje jak reset po zbyt długim scrollowaniu.
Thea Sinesis