Thea Sinesis

Recenzję napisała: 

15 listopada 2025

Swiped (2018) – recenzja komedii o randkowaniu, która bardziej poucza niż bawi

Są filmy, które potrafią celnie punktować nasze uzależnienie od randkowych aplikacji… a potem jest " Swiped" -  produkcja, która robi zamach na ten temat, po czym w połowie drogi gubi kompas i zamienia się w pogadankę z pedagogiem szkolnym. Taką nagraną na Samsunga z 2011. Film chce być przestrogą przed kulturą hook-upów, ale finalnie brzmi jak kazanie wygłaszane przez wykładowcę, którego największa przygoda romantyczna wydarzyła się w bibliotece w latach 90.
 

Programiści z Przypadku

James (Noah Centineo) ma być programistycznym geniuszem, ale raz zachowuje się jak twórca algorytmów Google’a, a raz jak ktoś, kto przypadkiem odkrył, że klawiatura ma więcej niż jeden klawisz. Jego współlokator Lance to z kolei chodząca definicja toksycznej pewności siebie - mem o podrywaczu, który jakimś cudem dostał człowieczeństwo. Razem wpadają na pomysł aplikacji, która ma zrewolucjonizować randkowe życie studentów, czyli… usunąć z randkowania jakiekolwiek randkowanie. „ Zero uczuć, zero zobowiązań, pełna automatyka” - Tinder, tylko turbo i bez znieczulenia.
 
Przeczytaj naszą ostrą i ironiczną recenzję Swiped (2018) – filmu, który chciał obnażyć problemy współczesnego randkowania, ale skończył jako moralizatorska prezentacja w przebraniu komedii. Oceny, smaczek i herbatka „Ghost Mode” w środku!
 
Kiedy widz zaczyna mieć nadzieję, że film choć trochę zanurzy się w temacie współczesnych relacji, " Swiped" nagle skręca w kierunku moralnych lekcji, które brzmią jakby twórcy konsultowali się z moderatorem forum „ Rodzice kontra Internet”. Humor? Występuje sporadycznie - rzadziej niż powiadomienia w trybie samolotowym - a gdy już się pojawia, to w formie sucharów, które mogłyby ogrzać małą miejscowość przez pół zimy.
 

Współczesność, Która Nie Istnieje

Całość wygląda, jakby ktoś postanowił nakręcić film na podstawie komentarzy zatroskanych rodziców na Facebooku, po czym zatrudnił ekipę, która nigdy nie widziała realnego studenckiego życia. Świat przedstawiony niby współczesny, niby technologiczny, ale mentalnie tkwi w czasach prezentacji „ Jak bezpiecznie korzystać z internetu?”.
 

"(...)"Swiped" marzy, by być współczesną refleksją o relacjach, ale kończy jako moralizatorska prezentacja z PowerPointa(...)"

 
Noah Centineo gra tu najbardziej rozwodnioną wersję siebie - to uśmiech, spojrzenie szczeniaczka i absolutny brak charakteru w jednym. Lance jest parodią parodii toksycznej męskości, a reszta obsady wygląda, jakby przyszła na plan tylko po darmowy obiad. Dialogi przypominają aplikację w wersji beta - niby działają, ale testów jakości nikt tu nawet nie udawał.
 

Moralizator w Przebraniu Komedii

Największy problem " Swiped"? Nie temat, nie aplikacje, nawet nie Lance. Tylko to, że film desperacko próbuje zostać komentarzem społecznym, podczas gdy sam jest tak płytki, że na TikToku zniknąłby po trzech sekundach, zanim zdążyłbyś przesunąć palcem. Chce mówić o wartościach, ale robi to z subtelnością głośnika bluetooth, który włącza się o szóstej rano na pełnej głośności.
 
Przeczytaj naszą ostrą i ironiczną recenzję Swiped (2018) – filmu, który chciał obnażyć problemy współczesnego randkowania, ale skończył jako moralizatorska prezentacja w przebraniu komedii. Oceny, smaczek i herbatka „Ghost Mode” w środku!
 
W efekcie " Swiped" marzy, by być współczesną refleksją o relacjach, ale kończy jako moralizatorska prezentacja z PowerPointa, do której ktoś na szybko dograł scenki „ komediowe”. I to jest chyba najbardziej tragikomiczne w całej tej historii.

Fabuła i tempo → 2/10

Proste jak interfejs w aplikacji dla seniorów

 

Bohaterowie → 2/10

On: emoji o imieniu James; reszta: NPC z tutoriala; aplikacja: jedyna, która wie, czego chce

 

Relacje i emocje → 2/10

Romans o intensywności wody gazowanej

 

Styl i realizacja→ 3/10

Jak projekt filmowy na zaliczenie: widać, że ktoś próbował

 

Oryginalność → 2/10

Tinder, ale z kazaniem

 

Świat przedstawiony → 3/10

kampus z folderu reklamowego uczelni

 

Przekaz i wartości → 2/10

„Hook-upy są złe, dzieci” – dzięki, mamo

 

Wciągalność → 2/10

Do pierwszego aktu walczysz, by wytrwać; potem już tylko z ciekawości, jak to się skończy

 

Efekt końcowy → 2/10

Moralitet w przebraniu komedii, niezborny i niepotrzebnie poważny

 

Moje wrażenie → 2.2/10

Niski poziom cringe’u, wysoki poziom znużenia

 

 Średnia: 2.2 / 10

Dla widzów, którzy lubią oglądać filmy tak słabe, że aż edukacyjne.

OCENA:

   Herbatka inspirowana książką

 

Tytuł: Swiped Nazwa naparu: „Ghost Mode”

 

   Co znajdziesz w filiżance?

Czarna herbata – klasyka, która ratuje, gdy fabuła nie daje rady
Suszona malina – udawana romantyczność
Skórka pomarańczy – jedyny „plot twist”
Kardamon – nutka chaosu
Odrobina cukru – bo coś musi osłodzić ten seans
 

   Jak przygotować?

Zaparz, odłóż telefon i przez 3 minuty spróbuj nie zastanawiać się, dlaczego ten film w ogóle powstał. Jeśli ci się uda — gratulacje, wygrałeś z fabułą.

 

   Kiedy najlepiej pić?

W trakcie seansu - przynajmniej coś będzie miało smak.

 

   Mała refleksja:

Smakuje lepiej niż film. Ale nie jest to wyczyn.

Dlaczego ta herbata?

Bo - jak film - zaczyna się niewinnie, a kończy tak mdło, że nawet nie pamiętasz, że ją zrobiłeś. Idealna do zapijania rozczarowania.

Thea Sinesis

Biżuteria i zegarki - zobacz ceny

Co obejrzeć dzisiaj?

Dołącz do Discorda Niezbadanych Krain, by rozmawiać z innymi fanami, brać udział w konkursach i zawsze być na bieżąco! 

 

"Gildia Niezbadane Krainy"

pink and black hello kitty clip art

Zgoda czy totalny sprzeciw? Czekamy na Twój werdykt w komentarzu!

PRZECZYTAJ INNE RECENZJE:

arrow left
arrow right

Niezbadane Krainy:

Strona Główna

ODWIEDŹ NAS: