Latające miasta, międzyplanetarne wieloryby i MMO, które ma trollować płaskoziemców – to nie zapowiedź nowego opowiadania Lema, ale realny plan studia Mundfish. Twórcy kontrowersyjnego „Atomic Heart” wracają z jeszcze bardziej odjechaną wizją postradzieckiego sci-fi. Czy to wciąż gra, czy już eksperyment?
*Myślałem, że już nigdy nie zobaczę GTA, FALLOUTA i FAR CRY'A w jednym... myliłem się
Jeśli myśleliście, że pierwszy Atomic Heart był szalony, to druga część zapowiada się jak zjazd najlepszych halucynacji Philipa K. Dicka (wygooglujcie). Podczas Summer Game Fest 2025 studio Mundfish zaprezentowało zapowiedź sequela, który ma przenieść nas w świat jeszcze bardziej zwariowanego retrofuturyzmu. Mamy tu latające miasta unoszące się nad kompleksami badawczymi, księżycowe bazy transportujące wieloryby (!), a nawet powrót Ballerina Twins – tych samych metalowych tancerek, które tak podzieliły graczy w pierwszej części.
Twórcy nie zamierzają odcinać się od swojej kontrowersyjnej estetyki. „Nie chcemy zmieniać tej estetyki. Uwielbiamy, gdy coś pięknie wygląda” – powiedział Robert Bagratuni, CEO Mundfish w rozmowie z Polygonem. I wygląda na to, że idą w to na całego.
Ale to jeszcze nie wszystko. W tym samym czasie studio ujawniło drugi projekt – grę MMO zatytułowaną The Cube, osadzoną w tym samym uniwersum. I nie, tytuł nie jest przypadkowy – cała rozgrywka toczy się na obracającym się sześcianie, z sześcioma różnymi strefami grawitacyjnymi i oświetleniowymi. Bagratuni tłumaczy, że chcą tym „trollować flat-eartherów” i bawić się percepcją gracza.
The Cube ma być dynamicznym MMO‑shooterem z elementami RPG, split-screenem, otwartą strukturą świata i kampanią fabularną, gdzie rozwijasz postać, eksplorujesz i walczysz. Wszystko to napędzane nową technologią split-rendering, pozwalającą na jednoczesne wyświetlanie i obracanie milionów obiektów bez zacięć.
*Jak boga kocham, nie wiem co o tym wszystkim sądzić...
Wśród wielu szalonych pomysłów jeden szczególnie przyciąga uwagę: transportowanie wielorybów na Księżyc. Te gigantyczne stworzenia mają być symbolem ewolucji, siły natury i próbą pogodzenia człowieka z kosmosem. W świecie Atomic Heart 2 mają one pełnić rolę „ambasadorów nowej ery posthumanizmu”, jak to określają twórcy. Trudno stwierdzić, czy to jeszcze sci-fi, czy już filozoficzny performans w grze komputerowej.
Dodajmy do tego miasta zawieszone w chmurach, zbudowane przez naukowców z różnych zakątków globu – i mamy pełnoprawne laboratorium przyszłości, które jednocześnie wygląda jak wycięte z radzieckiego plakatu propagandowego. Atomic Heart 2 nie stara się być realistyczne – ono celebruje absurd.
W tle nie milkną echa kontrowersji związanych z pierwszą częścią. Mundfish było krytykowane za rzekome związki z rosyjskimi instytucjami – choć firma zapewnia, że obecnie działa z Cypru i nie angażuje się politycznie. „Jesteśmy apolityczni i skupieni na tworzeniu unikalnych doświadczeń” – zapewniają twórcy.
Czy gracze to kupią? Tego nie wiadomo. Ale jedno jest pewne – Atomic Heart 2 i The Cube nie zamierzają grać według standardowych reguł. To będzie osobliwa przygoda dla wszystkich fanów eksperymentalnej science fiction.
Ishamael
A wy? Czekacie na powrót do retro-ZSRR z robotami, wielorybami i trollowaniem pseudonauki? A może pierwszy Atomic Heart zniechęcił was na dobre? Dajcie znać w komentarzach – dyskusja z wami to nasz ulubiony moment dnia.