Osiem lat. Tyle trwała kosmiczna odyseja oczekiwania na powrót łowczyni nagród Samus Aran w pełnym 3D. Choć gra "Metroid Prime 4: Beyond" ma zadebiutować dopiero 4 grudnia, Nintendo wrzuciło właśnie siedmiominutowy zwiastun przeglądowy, który jest prawdziwą gratką dla fanów. Zanurzcie się w detale nowej, mrocznej przygody na nieznanej planecie Viewros!
W ostatnich dniach, gdy świat gier z niecierpliwością odlicza czas do premiery jednego z najbardziej oczekiwanych tytułów dekady, Nintendo postanowiło zasypać nas nowymi informacjami. Fani "Metroida", a w szczególności podserii "Prime", w końcu doczekali się materiału, który wywołał głośne echa w zagranicznych mediach i społecznościach. I nie chodzi tylko o potwierdzenie daty premiery na Switcha i Switcha 2, ale o intrygujące mechaniki, nowe zdolności i... motocykl!
Główna bohaterka, Samus Aran, po odpowiedzi na sygnał SOS z Ośrodka Badawczego UTO Federacji Galaktycznej, trafia na Viewros. To nieznana planeta, która staje się areną jej walki o przetrwanie. Jednak tym razem Samus nie jest już tak samotnym wilkiem kosmosu, jak bywało. Zwiastun potwierdza, że na Viewros nie zabraknie pomocy ze strony Żołnierzy Federacji Galaktycznej, co jest znaczącym krokiem w kierunku bardziej „zespołowej” narracji w serii Prime.
Kolejną rewolucją są nowe zdolności - Moce Parapsychiczne. Samus będzie mogła ich używać do manipulowania energią i aktywowania mechanizmów. Choć szczegóły wciąż owiane są mgłą tajemnicy, fani już spekulują, jak bardzo zmieni to klasyczny metroidvania-shooter z perspektywy pierwszej osoby.
Jednym z najbardziej zaskakujących elementów zaprezentowanych w zwiastunie jest Vi-O-La, zaawansowany technologicznie pojazd, który wyglądem przypomina motocykl. Viewros to planeta o różnorodnym terenie: od dżungli, przez zamarznięte laboratoria, po wulkaniczne obiekty, a ich centrum stanowi pustynia Sol Valley. Vi-O-La posłuży do swobodnej eksploracji tego rozległego obszaru, a nawet do walki!
Pojazd można przywołać natychmiast, w zależności od lokalizacji, a Samus użyje go do kontrowania ataków i rozbijania kryształów, by pozyskać z nich energię. To wyraźny sygnał, że Retro Studios (deweloperzy) postawili na szybsze tempo rozgrywki w sekcjach eksploracyjnych.
Czekanie na "Metroid Prime 4" to już mem w społeczności. Pierwsza zapowiedź miała miejsce w 2017 roku! Nic dziwnego, że po takim czasie oczekiwania i kilku niepokojących sygnałach z obozu Nintendo, każdy nowy materiał jest rozbierany na czynniki pierwsze. Dziennikarze, którzy mieli okazję zagrać we wczesną wersję gry, są z grubsza zadowoleni.
Logan Plant z IGN podsumowuje, że:
Jednocześnie podkreśla, że oferuje „klasyczną eksplorację i walkę z Metroid Prime... piękną oprawę artystyczną i świetną wydajność techniczną”.
Warto jednak wspomnieć, że nie wszystkie nowości spotkały się z ciepłym przyjęciem. Niektórzy recenzenci (jak Alex Donaldson z Eurogamer) zwrócili uwagę na irytujący dodatek: postać Mylesa MacKenzie, inżyniera Federacji Galaktycznej, który w początkowych etapach gry pełni funkcję „nadgorliwego i natrętnego” przewodnika, który „mówi, jak otworzyć mapę, jak pokonać wroga lub przypomina o zapisaniu gry bez pytania”. To obawa, że klasyczna samotność i tajemniczość Metroida może zostać złamana przez zbyt gadatliwego sojusznika.
Nintendo z kolei potwierdziło, że członkowie Federacji Galaktycznej będą „od czasu do czasu” walczyć u boku Samus, co może sugerować, że Myles nie będzie jedynym towarzyszem, a jego rola może się zmniejszyć w miarę postępów w grze.
Premiera już 4 grudnia. Czy Samus Aran i jej nowa, psychiczna jazda na Vi-O-Li jest gotowa na zakończenie dekady oczekiwania i dostarczenie nam kosmicznej przygody, na którą zasługujemy?
A Wy? Który element "Metroid Prime 4: Beyond" ekscytuje Was najbardziej? Czy Vi-O-La to odważny krok w kierunku nowej ery, czy zbędny dodatek w klasycznej formule? Dajcie znać w komentarzach!