Najświeższe doniesienia ze świata fantastyki zapowiadają coś, na co fani kina akcji i magii czekali od lat. Potwierdzono, że film „The Last Witch Hunter” z 2015 roku, który spotkał się z mieszanymi recenzjami, ale zyskał status kultowego, doczeka się kontynuacji. Vin Diesel ponownie wcieli się w Kauldera, a co najważniejsze, w obsadzie ma powrócić również niezastąpiony Michael Caine. Ten duet to obietnica powrotu do korzeni i szansa na to, by rozwinąć magiczne uniwersum w pełni.
*W ramach przypomnienia - trailer "jedynki"
Dla tych, którzy pamiętają film jak przez mgłę lub nigdy go nie widzieli, warto przypomnieć, o co w nim chodziło. „The Last Witch Hunter” to historia Kauldera, nieśmiertelnego wojownika, który w XIII wieku został przeklęty przez Królową Wiedźm, co skazało go na wieczne życie i misję ścigania złowrogich czarownic i czarowników. Przez wieki Kaulder strzegł porządku, ukryty w mrocznych zaułkach Nowego Jorku, będąc ostatnim z rodu, który chronił ludzkość przed magicznym złem. Film łączył w sobie elementy fantasy, kina akcji i miejskiego horroru, tworząc unikalną, choć momentami chaotyczną, mieszankę. Niestety, pierwsza część pozostawiła wiele pytań bez odpowiedzi, a sam świat przedstawiony zasługiwał na więcej uwagi. Teraz nadchodzi szansa, by naprawić błędy i rozbudować historię, na co wielu liczyło od lat.
Informacja, że Vin Diesel i Michael Caine powrócą do swoich ról, jest kluczowa dla sukcesu sequela. Vin Diesel, znany z zamiłowania do gier RPG i fantastyki (ciężko nie mieć do tych dwóch rzeczy zamiłowania... patrzę na Ciebie, Thea Sinesis) od dawna wyrażał chęć powrotu do postaci Kauldera. W licznych wywiadach podkreślał, jak bliska jest mu ta rola i jak wielki potencjał w niej widzi. Obecność Michaela Caine'a jako Dolana 36, strażnika Kauldera, to powrót do serca tej opowieści. Ich sarkastyczne, a zarazem pełne szacunku relacje były jednym z najmocniejszych punktów oryginalnego filmu. Jak donosi serwis SFFGazette.com, „The Last Witch Hunter” ma wrócić z większą siłą, a udział w nim legend aktorskich jest na to najlepszym dowodem.
Szczegóły fabuły sequela są na razie owiane tajemnicą, ale można przypuszczać, że kontynuacja zagłębi się w mitologię stworzonego świata. Oryginał ledwie musnął powierzchnię starożytnych konfliktów i natury nieśmiertelności Kauldera. Fani mają nadzieję, że druga część rozwinie wątek klanów wiedźm, ujawni więcej o tajemniczej organizacji zwanej Kołem, a może nawet powróci do czasów, gdy klątwa została rzucona. Możliwości jest wiele, a twórcy mają szansę stworzyć prawdziwie epicką opowieść, która w pełni wykorzysta potencjał wizualny i fabularny tej historii.
Choć pierwszy film nie był kasowym hitem, jego popularność w streamingu i na rynkach domowych rosła z czasem. W mediach społecznościowych, zwłaszcza na Reddicie i Twitterze, regularnie pojawiały się dyskusje na temat jego sequela. Ludzie doceniali unikalny klimat, mroczną estetykę i chemię między głównymi bohaterami. To właśnie dzięki tej lojalnej, choć niszowej, bazie fanów projekt nabrał wiatru w żagle. Warto zwrócić uwagę na posty w serwisach takich jak Reddit, gdzie fani dzielili się swoimi teoriami i nadziejami na kontynuację. To oddolne wsparcie jest często silniejszym motorem napędowym niż największe kampanie marketingowe.
Czy jesteście gotowi na powrót Kauldera i jego mroczny świat? Jakie wątki chcielibyście zobaczyć w kontynuacji? Dajcie znać w komentarzach!